W gnieździe pustułki był dzisiaj gołąb. Pewnie mu się spodobało miejsce, może chce też założyć gniazdo. Tylko, że jeśli pustułka wróci i go zastanie to marnie z nim będzie.

      

Na szczęście odleciał i oszczędził mi makabrycznego widowiska.

Basiu,a może to jednak gołąb zagnieździł się w tym gniazdku Zastanawiam się czy te jajeczka nie są zbyt jasne jak na pustułkę
Co prawda pustułka składa jajeczka w kolorach:białożółtym, szaroróżowym lub ceglastoróżowym ale z gęstymi plamami koloru rdzawobrązowego a te wyglądają chyba na całkiem białe.

Z pięciu jajek gnieździe pustułek zniknęły trzy. Może to wrona, która stoczyła krwawą walkę z pustułkami zjadła jajka (czy wrony zjadają jajka?)? Może jakiś inny ptak.  A może tylko są schowane między gałązkami.  Bo dwa jajka ciągle widać - a może są trzy? Może ta para pustułek jest zbyt młoda i nie potrafi jeszcze zająć się jajeczkami?  Szkoda.     Same niewiadome.



Za to gniazdo chyba bardzo podoba się gołębiowi, bo znowu odwiedził je dziś rano - gruchał jak szalony.

 

Doczekałam się. Jedno maleństwo już wyklute, a następne jajko pęka. Zobaczcie:

   

bigmauth napisał:

A u sikorek...niesamowite:widzialam jak pan sikorek przyniosl jedzonko pani sikorkowej (a moze na odwrot... )

Wyczytałam w Wikipedii, że jaja wysiaduje samiczka. Pisklęta opuszczają gniazdo po 15-21 dniach. Jak szybko! 

Dojrzałam 5 łebków - a następne pewnie też się zaraz wyklują. Oj, cieżka praca przed rodzicami. A szczególnie przed tatą - ma przecież jeszcze mamę do karmienia.  I mnie udało mi się sfotografować moment karmienia:

         

Mama wróciła:

Spedzilam dzisiaj kilka (dobrze przeczytaliscie:kilka!!!) godzin u sikorek. Do tej pory podpatrywalam je na parapecie lub w karmniku i robilam im setki zdjec,a teraz moge zobaczyc jak para sikorek troskliwie opiekuje sie cala gromadka dzieci.
Pani sikorkowa siedzi na gniezdzie,pan przynosi jej jedzenie,ona karmi mlode,a najciekawsze jest to,ze pani sikorkowa zjada skorupki z jajek. Jak tylko wykluwa sie kolejny pisklak,to ona wyciaga skorupke spod siebie i zjada.   No coz:porzadek w gniezdzie musi byc! Maluchow spora gromadka,beda szybko rosly,wiec i miejsce trzeba zrobic.   Obejrzycie pokaz slajdow.

klik,klik

PS.Moze byc chwilowy problem z Fotosikiem i wtedy pokazuje sie,ze album nie zawiera zdjec,ale to nieprawda. Trzeba ponowic probe.

Młode sikorki póki co składają się głównie z dzioba, krzyczącego bez przerwy:  jeeeeeeść!   Rodzice uwijają się jak w ukropie - za jakieś dwa tygodnie młode będą już gotowe do opuszczenia gniazda. Trzeba je więc dobrze karmić, żeby wyrosły na silne i zdrowe ptaszki. A dzióbków 9 do wykarmienia.


   

Od wczoraj nic sie nie zmienilo:dlugo,dlugo dziób,a potem...tez dziób.