>>>ADRES GNIAZDA
Drozd wędrowny (Turdus migratorius) – ptak z rodziny drozdowatych. Rozpowszechniony na obszarze prawie całej Ameryki Północnej. Do Polski i ogólnie Europy zalatuje wyjątkowo[3].
Charakterystyka [edytuj]
* długość ciała: 25 cm
* rozpiętość skrzydeł: 36–38 cm
Samiec drozda ma ciemnoszary wierzch ciała, głowa i ogon najciemniejsze. Białe plamki wokół oka i na podbródku. Pierś i brzuch jaskrawo ceglaste. Spód ogona i dolny odcinek brzucha białe. Dziób i nogi żółte. Samice ubarwione podobnie, jednak partie ciała zabarwione na czerwono mają mniej jaskrawe. U młodych w pierwszej szacie zimowej kolor ten jest bardziej brązowy.>>>zrodlo
W gniazdku za trzy maluszki i chyba jeszcze jedno jajeczko.
Offline
Musiałam wyjechać i nie udało mi się podglądać jak dorastają maleńkie drozdy.Pewnie już latają i mają się dobrze.Tymczasem mała niespodzianka.Zajrzałam wczoraj i było jedno jajeczko,a dzisiaj są już dwa.Znowu będą pisklaczki
Mamusia nie pozwoliła mi zbyt długo oglądać jajeczka:
Offline
Wcale się nie dziwię pani drozdowej,ze pieczołowicie siedzi na gniazdku:pod piórkami skrywa trzy jajeczka. Za dwa tygodnie,a więc ok.14 sierpnia będą pisklaczki.
Offline
W oczekiwaniu na gości Paskuda i Fretka podglądałam dość długo drozdy.Są już trzy maluszki,a więc rodzinka jest w komplecie.Czy wiedzieliście,ze pani drozdowa zjada odchody maluszków?!
Np.sikorki zabierają i wynoszą,a drozdy zjadają.
Jakaż była moja radość,gdy nagle zobaczyłam oboje rodziców.Jeszcze nigdy nie udało mi się "upolować"parki.
Tatuś pomaga małżonce w wychowywaniu dzieci i przynosi jedzonko. A maluchy otwierają takie wieeeelkie gardzioły,że aż się wierzyć nie chce,że one całe są takie malutkie.
Offline
Drozdy uwiły sobie to gniazdko w doniczce na balkonie.To prawdziwe szczęście dla gospodarzy.Gdyby to przydarzyło się na moim balkonie,to chyba non stop siedziałabym tam z przyklejonym nosem do szyby.
Offline