Strony: 1
No i mamy drugie gniazdo nura dostępne w kamerze. Tym razem jest to nur pacyficzny.
A D R E S : http://watch.birds.cornell.edu/nestcams … ID=C100214
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nury
A teraz trochę informacji o gnieździe:
- gniazdo zostało zbudowane 12 maja w Anchorage na Alasce http://pl.wikipedia.org/wiki/Anchorage
- pierwsze jajko złożone 20 maja
- ilość jajek w gnieździe: 2
- początek wysiadywania: 23 maja
Ponieważ okres wysiadywania jajek wynosi około 4 tygodni to oznacza, że w przyszłym tygodniu możemy zacząć się spodziewać pisklaczków.
Oby tutaj nie było żadnych przykrych niespodzianek.
Ostatnio edytowany przez Luska (2010-06-11 15:24:12)
Offline
Offline
Maluszek wierci się, co chwila próbuje wyjrzeć spod skrzydła mamy. Na razie nie wiem, czy jest jeden czy może już dwa pisklaczki. Niestety, gdzieś wyczytałam, że na podglądzie może być jednocześnie tylko 25 osób, tak więc moje wczorajsze próby oglądania nurów spełzły na niczym. Dzisiaj udało mi się otworzyć podgląd (tam jest teraz noc) - wprawdzie jest już prawie ciemno, ale udało mi się zobaczyć maleńki łebek (to ta szara plamka pod lewym skrzydłem mamy):
Offline
I kolejna ptasia tragedia . Wykluły się dwa nureczki, wypłynęły z mamą na jezioro i wrócił tylko jeden.
Nie wiadomo co się stało, jest podejrzenie, że został porwany przez jakiegoś drapieżnika. Wielka szkoda, ledwo maleństwo zobaczyło świat i już go nie ma.
Żył tylko dobę. Na szczęście jest drugi pisklaczek, ale czy dożyje dorosłości? Oby. Będę trzymać kciuki.
Wczoraj podgląd mi się o dziwo otworzył, ale obserwację zakłócał wielki owad, a może pająk? który wybrał sobie na odpoczynek szkiełko kamery.
I już maluch w najbezpieczniejszym miejscu, czyli pod skrzydłem mamy:
Tatuś przypłynął z jedzonkiem:
Offline
Stronka z odgłosami nurów: http://cyfromaks.pl/wroblowe/gavi.htm
Offline
Sliczne malenstwo,ale ile biedaczek musial sie nameczyc,zanim mogl schowac sie pod piorka mamy!!! Teraz jest jeszcze nocka u nura,jak zajrze pozniej,to pewnie juz go nie bedzie
Offline
Dzisiaj tata tez przyplynal do malzonki i kusil,i umizgiwał sie,az malzonka ulegla i dala sie wyciagnac na sparerek po wodzie.Maluszek tez pospieszyl za rodzicami,nie mial innego wyjscia,chociaz nie bylo latwo dotzrec do wody.
I tylko łapki widać
Offline
Strony: 1