Witaj Tanju, widze, ze Ty tez zagladasz do gniazd, gdzie jeszcze sa bociany.
Naszych boćków, przynajmniej sw tych podgladanych kamerami gniazdach juz nie ma, "latamy" więc do innych zaprzyjaźnionych , za naszą granicą.
Ja dzisiaj zajrzałam do kilku gniazd. Tylko w Isny znalazłam dwa bociany. Chyba dołączą do tych, ktore postanowiły przezimować w Europie. Jeśli jedzenia będzie dostatek to poradzą sobie z pomoca mieszkańców.
W wielu miejscach kamery już zostały wylączone, pozostanie nam wiec czekać do czasu kiedy bociany zaczna pojawiać się ponownie by zasiedlić swoje gniazda. Dzisiaj skupiamy swoje obserwacje na tych, ktore jeszcze sa i cieszą nas swoją obecnością.
Jak zakładali ornitolodzy, ze względu na trudny sezon lęgowy z powodu niesprzyjającej pogody, wiele bocianów pozostało rownież w Polsce. W Leśnym Pogotowiu w Mikołowie przebywa spora grupa rannych lub słabych bocianów. Potrzebne jest wsparcie finansowe dla tej organizacji, ktora zajmuje sie ratowaniem dzikich ptakow i zwierząt.
Wszystkim zainteresowanym podaje konto 72 1470 0002 2315 1159 9384 0001 w tytule wpłaty, jeśli nie przyjmie nazwy : Leśne Pogotowie , Mikołów nalezy wpisać : Jacek Wąsiński - nazwisko szefa tego pogotowia. Część wyleczonych bocianów dołączyła do sejmiku i poleciała na południe, wciąż tam wiele przebywa i pozostanie do wiosny. Pomóżmy im.
Offline
Nellie - dzięki za post.
Pogotowie w Mikołowie nie jest mi obce.
Co do bocianków z Isny-Romeo i Julia są "miejscową parą" i tzw. "zimowymi bocianami" wychowanym w niewoli w Szwajcarii,jak można doczytać się w księdze gości na stronie podglądu.W każdym bądź razie bociany te nie lecą do ciepłych krajów-zostają w Isny i są regularnie dokarmiane-przynajmniej poza okresem lęgowym.
Miłej niedzieli.
Offline
Teraz pobuszowałam w Księdze gości w Dinkelsbuehl i okazuje się,że od 2.dni młode nie pokazują się w gnieździe.Wczoraj był tylko jeden z rodziców.
Pewnie świeżo upieczeni młodzi lotnicy wybrali się np. do Hiszpanii.
Natomiast w Diedorf gniazdo odwiedził przelotny gość.
Offline
Offline
Offline
Offline
Offline
Offline
W Warszawie na Sadybie pojawiły się bociany. Spacerują sobie po trawnikach, nic sobie z ludzi nie robią - ci ostatni dokarmiają je drobiowymi żołądkami i wątróbką. Miejmy nadzieję, że jednak bociusie nie zrezygnują z podróży do Afryki - zima w Polsce na pewno boćkom nie sprzyja.
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,9519 … ajach.html
Offline
Lusko,ale numer-a w Białymstoku (jak podała Ann u siebie na forum) zapodział się chyba młody i może te warszawskie czekają na niego?
Bocian spaceruje po mieście - 10 września.
Offline
W Zeiskamermuehle mali goście,ale jacy?
Na stronie projektu Aulendorf jest info z 12 września:
Po odlocie młodej Andi,można było jeszcze zastać okazjonalnie stare bociany (a więc nie była to Antonia).31 sierpnia ostatni raz widziano bociany razem w gnieździe.
Wydaje się,że bocian z lewej strony jest z Aulendorf,a ponieważ nie było zakłóceń lęgowych w tym roku-jest nadzieja na powrót na wiosnę.
Offline
Ojeju-Wika-czarny bocian,ale niespodzianka. Ciekawe tylko,czemu trafił do schroniska i co mu się przytrafiło złego?
Chciałam właśnie podejrzeć,ale nie mam podglądu.
Wspomnienie z 21.04.2009
Offline
Offline
Offline
Offline